Impreza dezintegracyjna 2013

By pol, 26.06.2013 15:47

Zdawałoby się , że po ciągu spływów, spotkań klubowych i ostatecznie Igraszkach Morskich, nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, a jednak!
Chcąc zachować pęd imprezowy, zdecydowaliśmy zdezintegrować się w pierwszy weekend po oficjalnym zamknięciu Szkoleniówki.
To miał być jeden wieczór – trochę alkoholu, barwne kreacje (motywem przewodnim były hollywoodzkie postacie), dobra muzyka i perspektywa kilku godzin dobrej zabawy.

Jak było w rzeczywistości?

Zaczęło się niewinnie, w czwartek spotkaliśmy się posprzątać i trochę przystroić salę . Z coczwartkowego spotkania klubowego zrobiła się zakrapiana alkoholem zabawa w sprzątaczy/designerów.

W piątek wieczorem przeszliśmy do samego sedna (kliknij na którekolwiek ze zdjęć, aby powiększyć).

Wymalowani, pachnący i zaopatrzeni w dużą porcję dobrego humoru, stawiliśmy się w klubie ok. 20.00 – i tak pochłonęła nas Czarna Dziura zwana Morzkulcem…
Stąpając po czerwonym dywanie, z butelką Chmielowego Uszczęśliwiacza w ręku przeczuwaliśmy, że coś odchodzi bezpowrotnie – jak się później okazało, były to szare komórki i resztki instynktu samozachowawczego.

Już po chwili, na parkiecie nieśmiało zaczęły pojawiać się Rusałki, Myszki, Wiedźmy i Czarne Łabędzie, a po przekroczeniu odpowiedniego stężenia alkoholu we krwi, dołączyli również dr Hałs, Hulk , Żelazny King Kong i cała reszta Super Samców.

Wieczór obfitował w cudowne zwroty akcji, takie jak:

spektakularne pojednania (?? dementi – pol),

pakty międzynarodowe,

zmiany statusu związków,

oraz wiele innych, niewytłumaczalnych zjawisk.

Dla części z nas impreza skończyła się w godzinach porannych dnia następnego, w rzeczywistości jednak zabawa trwała dalej…

…ale to już temat na inną  opowieść.

 

Mówiąc w skrócie – dziękuję  Wam Klubowicze i Członki Sympatyczne, że tak wspaniale się bawiliście, było zacnie!

Amen.

 

Tekst: panna Magda vel. Marianna.



dobne ;-p korekty: pol

 
Projekt i wykonanie:Łukasz Opałka, zalecana przeglądarka firefox 3.6 lub nowsza