Category: życie klubowe

Niekończąca się historia, czyli walka z bazgrołami

comments Komentarze są wyłączone
By zapalka, 12.08.2013 20:59

“Brzydkie bazgroły wnet wyparują, gdy Paula i Magda je wyszorują,

mokra gąbeczka, denatu kropelka i czystość od razu jawi się wielka.”
by Tokan

Nowa ustawa śmieciowa w Klubie

comments Komentarze są wyłączone
By pol, 08.08.2013 15:52

Pani Prezes Zapałka zarządziła segregację śmieci w Klubie!
Od rozporządzenia, do czynów i w miniony wtorek, przy odrobinie zabawy powstały kolorowe pojemniki na różne odpady:
- Wiaderko Aneczki na plastiki.
- Kubełek Zapałki na szkło.
- Papierzak polmosa na papier.
- Drugi wszystko-pojemnik Aneczki do całej reszty.

zobacz zdjęcia


pol

Spałem w Spale, 55. Urodziny PTTK SKM Habazie

comments Komentarze są wyłączone
By pol, 08.08.2013 15:48

Gnając drogami bez nazwy, Zapałka, Kuba, Duży, Wiktorek i pol (a także Orzech, Rychu, Inezka i Malosz) udali się w piątkowe popołudnie na południe, aby dołączyć do Habazi świętujących 55. Urodziny swego starszego korzenia. Główny dzień, sobota, toczył się dwutorowo. Z jednej strony był spływ Drzewiczką, z drugiej zdecydowanie bardziej emocjonujący (też na lądzie) turniej kajak-polo. Wśród dziesięciu drużyn, znalazła się też kontynuująca (nazwa i wynik) sukcesy zeszłorocznych Ch-j-w M-j-w (wtedy pierwsze miejsce!). W tegorocznym składzie pojawili się: Wiktorek, Orzech, Lisek, Maciek, Ptyś i Olga. Ostatecznie zajęli drugie miejsce, po porażce w finale z nie-do-końca amatorami. Dla nas zwyciężyliście!!
Poza spotkaniami, wystawnymi śniadaniami, zachodami słońca nad jeziorem, Ci co mogli, w niedzielę popływali po torze kajakowym.
Niedzielne wczesne popołudnie to duży afterek na świeżym powietrzu, a późniejsze popołudnie, to powrót do Gdańska… ;-)

zobacz zdjęcia


pol

Wspomnienia z DS…

comments Komentarze są wyłączone
By pol, 24.07.2013 13:40

Jeśli ktoś ma ochotę powspominać, zobaczyć jak bywało i jak będzie za rok ;-P, zapraszam do odwiedzenia zaktualizowanej podstrony ze wspomnieniami z Drawy Szkoleniowej.
Nic dodać.



pol

Kulinarny wypad do Wietrznic

comments Komentarze są wyłączone
By filipek, 01.07.2013 00:44

Przybyliśmy, zobaczyliśmy, jedliśmy.

Tak w skrócie możnaby streścić morzkulcowy wypad do Wietrznic na przełomie maja i czerwca. Ponoć przez żołądek można trafić do serca (wierzę, że nie chodzi o nieudaną gastroskopię) i gdybym tylko serce miał, byłoby zdobyte. Przecudna Aneczka kuchareczka przechodziła samą siebie, dogadzając naszym delikatnym podniebieniom coraz to bardziej, moze nie wysublimowanymi, ale perfekcyjnie wykonanymi potrawami. Przepyszna kasza gryczana z boczkiem i cebulką poruszyła nawet Ptysia, która wcześniej cierpiała jedząc fasolkę po bretońsku ze słoika – aż miło było patrzeć, gdy malował Jej się uśmiech na twarzy podczas zacierania absmaku po wiatropędnej strawie:)


Continue reading 'Kulinarny wypad do Wietrznic'»

 
Projekt i wykonanie:Łukasz Opałka, zalecana przeglądarka firefox 3.6 lub nowsza